Borówkowa i Wysoki Kamień – Góry Złote

      Brak komentarzy do Borówkowa i Wysoki Kamień – Góry Złote

Góry Złote są mniej schodzonym i w ogóle mniej znanym sudeckim pasmem górskim. Większość znajomych, którym wspominałam, że się tam wybieram reagowała wykrzyknikami w stylu: „Gdzie?!”, „To są takie?!”, „Wkręcasz?!”. Tak, są. Znajdziemy je na południe od Złotego Stoku, częściowo w Polsce, częściowo w Czechach. Wybraliśmy się tam w pewną zimową sobotę, na którą zapowiadano słoneczną pogodę. Ze względu na porę roku ograniczającą długość tras godziną zachodu słońca, nasz wybór padł na średniej długości szlak położony głównie w Czechach, przy którym znajduje się wieża widokowa na Borówkowej Górze oraz punkt widokowy Wysoki Kamień (a właściwie Vysoky Kamen).

Samochód zostawiliśmy na parkingu niedaleko granicy, w miejscowości Bila Voda, gdzie krzyżują się dwa szlaki: czerwony i zielony. Postanowiliśmy pójść czerwonym przez Borówkową na Wysoki Kamień, a następnie skręcić w zielony i nim wrócić. Mapa głosiła, że przed nami ok. 18 km drogi, którą powinniśmy przejść w 5 i pół godziny. Oczywiście wiedzieliśmy, że czasu potrzebujemy więcej, jak to w zimie, a poza tym mapa nie przewiduje przerw na podziwianie widoków, posiłki i pstrykanie fotek 🙂

W pobliżu miejscowości (Bila Voda) oba szlaki prowadzą leśnymi drogami o niewielkim nachyleniu, zatem przez początkowe 4,5 km idzie się lekkim krokiem. Kolejny fragment drogi biegnie wzdłuż granicy, przez dwie Krowie Góry – Małą i Wielką, na których krów nie ma i ze względu na wysokość, raczej nie było, bo zwierzęta te nie mają raczej ambicji „wysokogórskich” 😉 Szlak na tym odcinku jest bardziej stromy. Dojdziemy nim na Borówkową Górę (ma wysokość 900 m n.p.m).

W 2006 r. Czesi postawili na szczycie 25-metrową wieżę widokową, z której możemy podziwiać rozległą panoramę Sudetów oraz Przedgórza Sudeckiego. Wieża jest otwarta przez cały rok, a wejście na nią jest bezpłatne. Aby ułatwić orientację w terenie, pod dachem wieży umieszczono różę wiatrów z zaznaczonymi kierunkami geograficznymi, pasmami górskimi oraz charakterystycznymi szczytami (i odległościami do nich), które można wypatrzyć z tarasu. Poza walorami poznawczymi, tablica ma jeszcze tę zaletę, że jeśli odpowiednio się pod nią ustawimy, trzaśniemy sobie fajne selfie z aureolką 😉 Ponieważ prognozy pogody się sprawdziły, widok z wieży był obłędny, co widać na niżej zamieszczonych zdjęciach. Zapatrzeć można się było także na mijanych po drodze polankach – punktach widokowych. Dodam jeszcze, że koło wieży znajduje się budka z gastronomią, która jednak – z uwagi na porę roku – była zamknięta, wiata oraz miejsce na ognisko.

Zejście z Borówkowej, zwłaszcza tuż przy szczycie, podobnie jak i wejście było trochę strome. Poza tym szlak dość łagodnie schodził w dół. Tu chciałabym zastrzec, że stromizny Borówkowej nie są jakieś wielkie w porównaniu do innych gór. Przeszliśmy trasę w zimie, po czyściutkim, błyszczącym w słońcu śniegu, który poprzedniego dnia przyprószył „stary” zlodowaciały po odwilży i ponownym zmrożeniu. Wyglądało to pięknie, ale miało ten minus, że szlak był kiepsko przetarty i wymagał udeptywania lub marszu po wydeptanych wcześniej pojedynczych śladach, co było dość męczące. Po wejściu na bardziej stromy odcinek szlaku odnowiła się moja kontuzja kolana. Tym niemniej, mimo problemów z jego zginaniem, udało mi się przejść kolejne 15 km, więc nie ma tragedii. Trasę bez problemu pokona ktoś, kto nie leczy żadnych urazów nóg, choćby uważał, że ma słabą kondycję. Natomiast osoby bardziej ambitne, z łatwością znajdą w Górach Złotych dłuższy szlak zahaczający o Borówkową, adekwatny do swoich potrzeb.

Odbicie kawałek w bok od „pętelki” – na Wysoki Kamień, było bardzo dobrą decyzją. Vysoky Kamen okazał się malowniczą skałką, będącą punktem widokowym. Na jej szczycie przymocowano barierki. Ciekawa okazała się zarówno sama formacja skalna jak i widoki z góry.

Po drodze spotkaliśmy kilka grupek Polaków, co ciekawe – żadnych Czechów oraz – niestety – pamiątki po Polakach w postaci śmieci i popisanych wiat… Góry Złote są co prawda urocze, ale jednocześnie na tyle niskie, że nie rozumiem powodu ogłaszania światu informacji o swoim pobycie na każdej desce… Ręce opadają.

Na Borówkową Górę można się także wybrać szlakami ze Złotego Stoku, Lądka Zdroju, Horni Hostice, Javornika, Travnej czy też najkrótszym i chyba najczęściej uczęszczanym szlakiem – z Lutyni. Można również wjechać tam na rowerze. Mając do dyspozycji więcej czasu lub o innej porze roku, wycieczkę można rozpocząć i zakończyć np. w Złotym Stoku przechodząc przez Jawornik Wielki, na którym także znajduje się wieża widokowa, tylko znacznie niższa.

Ze względu na występowanie w paśmie głównie drzew iglastych, których wyglądowi zmiana pór roku nie szkodzi, a także niewielkich wysokości oraz wielu atrakcyjnych miejsc widokowych, sądzę, że jest to dobra propozycja na każdą porę roku. Byleby dzień był słoneczny… Choć krzaki jagodowe latem na pewno kuszą… W końcu to Borówkowa Góra 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *