Trójgarb

      Brak komentarzy do Trójgarb

Dawno, dawno temu (z perspektywy niemowlęcia) lub dopiero co (dla pozostałych osób) udostępniono wieżę widokową na Trójgarbie, co spowodowało, że dość rzadko odwiedzana przez turystów góra, zaroiła się piechurami w różnym wieku, kondycji, a także pieskami różnych ras. Wieżę oddano do użytku 29 grudnia 2018 r., dla uczczenia 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Wznosi się na wysokość 27,5 m., umożliwiając – w pogodny dzień – podziwianie imponującej panoramy Sudetów. Dla porównania wieża na Borowej, która dotychczas wydawała mi się wysoka, ma 16,5 m. Wykonawcą obu jest zresztą ta sama firma; trzeba przyznać, że nieźle się spisała.

Nadrabiając zaległości, bo od tego należałoby zacząć: Masyw Trójgarbu znajdziecie w Górach Wałbrzyskich pomiędzy Kamienną Górą, Bolkowem, a Szczawnem – Zdrój. Sam Trójgarb łatwo rozpoznać z daleka ze względu na jego charakterystyczny podłużny kształt wzgórza o trzech wierzchołkach (stąd zresztą nazwa). Mają one wysokość: 778, 757 i 738 m n.p.m. Wieżę postawiono na tym najwyższym. Obok niej, znajduje się wiata z ławkami i stołem.

Masyw jest poprzecinany wieloma szlakami o zróżnicowanej długości, co powoduje, że trasę możemy dopasować do swoich możliwości, czy też chęci. Na szczyt Trójgarbu dojdziemy:
– czerwonym lub czarnym szlakiem ze Starych Bogaczowic,
– niebieskim ze Strugi,
– zielonym lub żółtym z Lubomina,
– czarnym z Gorc (części Boguszowa-Gorc),
– niebieskim z Witkowa,
– zielonym lub żółtym z Gostkowa lub krócej z Nowych Bogaczowic.
W zależności od miejsca startu, trasa na szczyt może mieć niecałe 2 km, lub około 8…
Możecie także wybrać drogę rowerową, jeśli wolicie się poruszać jednośladem.

My wybraliśmy się czarnym szlakiem ze Starych Bogaczowic, do których wróciliśmy później czerwonym. Na wycieczkę pojechaliśmy dwa tygodnie po otwarciu wieży. Pewnie dlatego, mimo niezbyt dobrej pogody – odwilży i głębokiego, mokrego śniegu, a właściwie błota pośniegowego na długim niżej położonym odcinku trasy, po drodze i na szczycie spotkaliśmy niemało ludzi (i piesków).

Wybrany przez nas szlak tuż za Starymi Bogaczowicami prowadził przez pola, rzeczkę (po cegłach i kamieniach) i wpadał w las, którym szliśmy aż na sam szczyt, mijając po drodze polanki, z których wiele przy ładnej pogodzie musi pełnić funkcję punktów widokowych. Niestety ładna pogoda nie była nam dana tego dnia. Broczenie w nieco „podmokłym” terenie na dole zrekompensowały nam za to bajeczne klimaty na górze – drzewa oblepione śniegiem i szadzią, czysty świeży śnieg, nieprzetarty szlak i lekka mgiełka. Ponieważ, ze względu na problemy organizacyjne, nie spieszyliśmy się na górę, robiąc po drodze strzałki, aniołki i wylegując się na śniegu, oczywiście tam gdzie był bardziej zmrożony, oraz spędzając sporo czasu na szczycie, nasza opieszałość została nagrodzona nagłym a niespodziewanym oknem pogodowym, co prawda nie słonecznym, ale pozwalającym rozejrzeć się po okolicy. Dobrze jest czasem móc liczyć na zmienną pogodę w górach 🙂

Szlaki prowadzące od strony Starych Bogaczowic okazały się nie być męczące – prowadziły łagodnie pod górkę lub na dół, tylko na krótkich odcinkach wymagając włożenia większego wysiłku.

Niektórzy uważają, że droga przez las jest nudna i monotonna. W przypadku Trójgarbu tak nie jest. Na długim odcinku szlaku po jednej stronie widoki uatrakcyjniają wijące się górskie rzeczki, a po drugiej wznoszą się malownicze skałki. Niektóre wypatrzymy na szczytach, inne schodzą do samej trasy, jeszcze inne są poutykane w zbocza. Przy czerwonym szlaku trafimy na prawdziwy mur skalny, zakrzywiający drogę. O ile na szczycie Trójgarbu dominują drzewa iglaste (głównie świerki) to już trochę niżej las jest głównie bukowy, stąd o tej porze roku skałki były doskonale widoczne. Przy drodze zobaczycie też liczne paśniki, a przy czarnym szlaku – stanicę myśliwską. Na Skrzyżowaniu Siedmiu Dróg (szlaków) traficie na pomnik czy też kapliczkę Świętego Huberta postawioną przez lokalne koło myśliwskie. Jeśli tego Wam mało, możecie poruszać się nie sprawdzając szlaku na smartfonie i nie szukając oznaczeń na drzewach, tylko za strzałkami na kierunkowskazach. Wiele z nich pokazuje błędny kierunek, więc przygoda zapewniona 😉 Chociaż z drugiej strony, dużo tablic i słupków to świeżynki; nie naniesiono jeszcze na nich oznaczeń, więc może się okazać, że ta opcja jest czasowo ograniczona – do wiosny.

Myślę, że przeważające w Masywie Trójgarbu lasy liściaste oraz otaczające ten masyw łąki, przez które prowadzą szlaki, będą wyglądać zachwycająco w świeżej wiosennej zieleni. Przy słonecznej pogodzie szlaki na Trójgarb mogą skutecznie konkurować z majówkowymi „pewniakami”. Będą też zachwycać kolorami jesienią 🙂

Na koniec dodam jeszcze, że schodząc z góry czerwonym szlakiem do Starych Bogaczowic, wychodzimy przy zalewie. W pobliskiej Czarnej Górze znajduje się – otwarta także w tym roku – nartorolkostrada. Co poza tym? Niedaleko mamy Chełmiec i zamek Książ, a także Stary Książ i Ścieżka Hochbergów.

A zdjęcia z wycieczki wyszły tak. Niestety nie są w stanie oddać odcieni bieli:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *