Borowa – najwyższy szczyt Gór Wałbrzyskich i tunel pod Małym Wołowcem

Borowa, zwana czasem – na skutek bezpośredniego tłumaczenia z niemieckiego – Górą Czarną to jeden ze szczytów, które narobił zamieszania w podręcznikach do geografii. Okazało się bowiem, że jest najwyższym szczytem Gór Wałbrzyskich, a nie Chełmiec, który do wtedy był uważany za najwyższy szczyt. Odkryto jednak, że wcześniej jego wysokość zmierzono z poziomu wieży widokowej, dlatego też otrzymał „korektę w dół”. Aktualnie przyjmuje się, że Borowa ma wysokość 853,3 m n.p.m. Tym samym znalazła się na szlaku ludzi zdobywających Korony Sudetów oraz Korony Sudetów Polskich. Nie jest natomiast zaliczana do Korony Gór Polski, z powodu „sztywnej listy” szczytów ustalonej według wiedzy z 1997 r. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby tam wejść i przybić dodatkową pieczątkę do książeczki 😉

Najładniejszy i najłagodniejszy szlak na Borową

Ciekawostką jest to, że Borowa znajduje się w granicach administracyjnych Wałbrzycha (podobnie jak 26 innych gór), a mówiąc rzetelnie, przebiega przez nią granica pomiędzy Wałbrzychem a Jedliną Zdrój, stąd dojście na szczyt jest możliwe z jednej z tych miejscowości lub też z Rybnicy Leśnej. Przed wybraniem się na szlak, warto sprawdzić nie tyle długość trasy, co przewyższenia.

Na Borową prowadzi sporo szlaków, możecie je więc dowolnie łączyć, ale pamiętajcie, że mają one różną trudność. Dla przykładu mamy dwa szlaki: niebieski i czerwony, które od Przełęczy Koziej do Przełęczy Szypka wiodą niemal obok siebie. Szlaki mają porównywalną długość, lecz czerwony to wygodny, szeroki dukt poprowadzony zboczami. Znajduje się na nim jeden z najładniejszych punktów widokowych na Wałbrzych i góry – pod Dłużyną. Natomiast niebieski szlak to wybór dla osób lubiących strome podejścia i spektakularne zejścia, gdyż przechodzi przez wszystkie szczyty, których zboczami prowadzi czerwony szlak, czyli przez Kozła, Wołowca, Małego Wołowca i Dłużynę. Jest jednak naprawdę ładny.

Który szlak byście nie wybrali, idąc na Borową nie unikniecie wysiłku. Wszak to tak jak i inne Góry Wałbrzyskie – szczyt powulkaniczny. Zatem jego czubek, mimo spłaszczenia w czasie zlodowaceń, jest jednak kopulasty. Na strome wejście i zejście traficie właściwie z każdej strony, ale najbardziej stromy szlak jest oznaczony czarnym kolorem. W zimie zdecydowanie przydadzą się tam raczki.

Wieża widokowa na Borowej

Kiedyś Borowa miała „łysy czubek”, który później zarósł drzewami. Aby pokazać widoki, jakie roztaczają się z tej góry, zdecydowano się na postawienie wieży widokowej. Ma ona 16 metrów wysokości, więc spokojnie sięga ponad wierzchołki drzew. Otwarto ją w grudniu 2017 r. Pod wieżą znajdziecie wiatę z ławkami, gdzie możecie odpocząć po wspinaczce 😉 Powinna być tam także pieczątka – o ile akurat ktoś nie zabrał jej na pamiątkę…

Z innych ciekawostek na temat Borowej… Może zainteresuje Was fakt, że z jej stoku ze Srebrnego Źródła wypływa Pełcznica, główna wałbrzyska rzeka. Inną są ruiny popiastowskiego zamku Nowy Dwór, przez który prowadzi żółty szlak. To kolejna stożkowata góra, która mimo niewielkich wysokości bezwzględnych, bezwzględnie potrafi dać w kość. Zamkowi jednak postanowiłam poświęcić osobny artykuł.

Ciekawa trasa z Wałbrzycha przez Borową i tunel pod Małym Wołowcem

Jeśli idziecie z Wałbrzycha, bardzo ładną trasę możecie zrobić wybierając:
– jeśli lubicie bardziej wymagające szlaki: żółty przez ruiny zamku Nowy Dwór, a później czarny,
– jeżeli wolicie łagodniejsze podejścia: czarny od ul. Świdnickiej (na długim odcinku wyłożono go kamieniami), a następnie czerwony.

Wracając możecie pójść w stronę Kamieńska – albo czarnym szlakiem z Przełęczy Koziej, albo czerwonym lub niebieskim w zależności od preferencji 😉 a później zielonym. W pobliżu bardzo ładnej stacji w Jedlinie Górnej jest najdłuższy w Polsce tunel kolejowy – pod Małym Wołowcem. Jest on podwójny, ale aktualnie z jednej strony tory rozebrano. Podobno planowane jest zrobienie tam ścieżki rowerowej. Tunelem (tym nieczynnym!) można przejść do Wałbrzycha, ale uwaga: będzie Wam potrzebne oświetlenie (najlepiej czołówki), ciepła odzież (w tunelu jest bardzo zimno) i dobre buty (bo jest tam mokro), a to ponad 1,5 km dreptania. Wrażenia są jednak bardzo ciekawe 🙂

Jeśli jesteście zdobywcami Korony Gór Polski i jednak bardziej interesuje Was Chełmiec i pieczątka do książeczki KGP, o wejściu na niego możecie przeczytać na tej podstronie: https://www.z4polski.stron.net.pl/chelmiec-szczyt-korony-gor-polski/

Poniżej znajdziecie trochę fotek z wejścia na Borową w różnych porach roku:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *