Lubię podróżować po Polsce; wybierać się na krótsze, weekendowe wypady lub w dłuższe trasy, podczas urlopu. Jeśli już gdzieś jadę, sprawdzam wcześniej co ciekawego można zobaczyć w okolicy, bo co prawda miło jest popływać w mazurskich jeziorach, ale jak już się przejechało te 600 km, to chciałoby się poznać bliżej region. I wszystko byłoby super, gdyby nie przykre niespodzianki, które zawsze się zdarzają, a mianowicie „atrakcje niedostępne”. Cóż z tego, że w okolicy jest np. piękny zamek, jeśli jest on prywatny i co najwyżej możesz sobie na niego popatrzeć przez mur (jak się da). Cóż z tego, że jest zabytkowy kościół, jeśli jest otwarty tylko podczas trzech niedzielnych mszy. Co z tego, że zakwaterujesz się w pięknym pensjonacie, w cudownej okolicy mlekiem i miodem płynącej, nad czystym jeziorem, jeśli w pobliżu nie ma nigdzie wypożyczalni rowerów, wypożyczalnia sprzętu wodnego ma ubogi, przestarzały i drogi asortyment – a ty lubisz spędzać czas aktywnie. Przykładów można mnożyć. Zdarzyło mi się raz zabrać narty na „najbliższy” mi stok, a na miejscu okazało się, że wyciągi na nim zostały zlikwidowane.
Chciałabym Wam opisać co ciekawego można gdzie zobaczyć, a czego raczej nie zobaczycie, mimo że w wielu miejscach znajdziecie tego opisy i zachęty do zwiedzania. W wielu miejscach byłam kilka lat temu. Jeśli moje informacje są już nieaktualne, napiszcie do mnie, na pewno sprostuję, żeby innych nie wprowadzać w błąd.
Miłego czytania 🙂