Kretowiny i Jezioro Narie - Blog turystyczny

Szukając czystego jeziora na Mazurach, po którym można nie tylko pożeglować, ale także popływać wpław, po przeczytaniu wielu opinii oraz po kilku telefonach, trafiliśmy nad Jezioro Narie, do wsi Kretowiny. I powiem tak: jeśli szukacie spokojnego miejsca na odpoczynek, niezbyt zatłoczonego, ale nie w szczerym polu lub leśnej głuszy, żeby chociaż móc gdzieś zjeść obiad, a jednocześnie czystego i spokojnego jeziora, to powinno Wam się tam spodobać.

Gdzie to jest?

Jezioro Narie to jedno z większych jezior w zachodniej części województwa warmińsko – mazurskiego. Leży na Pojezierzu Iławskim, na wschód od Morąga, na północ od Ostródy i na północny – zachód od Olsztyna. Natomiast Kretowiny to jedna ze wsi położonych nad Narie, na półwyspie. Dojedziecie tam samochodem lub pociągiem – do Żabiego Rogu (ok. 2 km od granic Kretowin i ok. 4 km od cypla półwyspu, na którym znajduje się najwięcej ośrodków wypoczynkowych).

Atrakcje Kretowin i Jeziora Narie

W Kretowinach nie znajdziecie żadnych zabytków, a przynajmniej my na żadne nie trafiliśmy, chociaż podobno od epoki żelaza istniała tam jakaś osada. Najwyraźniej jednak nigdy nie miała większego znaczenia, dlatego obstawiam, że osady czy też wsie leżące na przestrzeni wieków w tym miejscu miały typowy charakter rybacki, w którym życie toczyło się na uboczu historii.

Ale jeśli lubicie spędzać czas nad wodą uprawiając sporty wodne, na pewno znajdziecie tu świetną bazę i mnóstwo atrakcji. W różnych częściach Kretowin znajdują się liczne wypożyczalnie sprzętu – rowerów wodnych, kajaków, sprzętu do windsurfingu, katamaranów, łodzi, pontonów, żaglówek oraz sprzętu do nurkowania. Jest tam też zlokalizowanych sporo szkółek nauki zwłaszcza pływania na desce z żaglem i nurkowania.

Podobno, na podstawie badań wód jezior przeprowadzonych w 2004 roku, Narie zaliczono do II klasy czystości. Szczerze mówiąc nie znam się na tych pomiarach. Dla mnie wyznacznikiem jest przezroczystość wody i to, czy dziecko po kąpieli dostanie pokrzywki, co się często zdarza. Nad Narie nie dostał. Co do przezroczystości, pływaliśmy przy brzegu w miejscu, gdzie linia brzegowa była ukształtowana tak: długi, łagodny, piaszczysty spadek do głębokości ok. 1,5 metra, a później stromo w dół. Łatwo było stwierdzić czy się jeszcze jest na płyciźnie czy wypłynęło na „głębokie wody”, bo po prostu było widać dno i pływające małe okonie. Więc jak dla mnie woda w Narie jest bardzo czysta. No, może zrobię tu małe zastrzeżenie, ponieważ znaleźliśmy w jednym miejscu długi odcinek pozwalający na spacery wzdłuż brzegu, w płytkiej wodzie jak nad morzem. Niestety wyciągnęliśmy stamtąd sporo śmieci… Ale to tak jak wszędzie: są turyści i „turyści”.

* NURKOWANIE – Jeśli wybieracie się ponurkować w jeziorze, również nie powinniście być rozczarowani. Co prawda sama tego nie próbowałam, ale nurkowie, z którymi rozmawiałam byli bardzo zadowoleni. Narie to jezioro polodowcowe, rynnowe, o głębokości dochodzącej do 40 m.

* SPORTY WODNE – po jeziorze bardzo przyjemnie pływa się na wszelkim sprzęcie wodnym, nie tylko ze względu na jego dużą powierzchnię, ale przede wszystkim ze względu na kształt przypominający… hmm… trochę swastykę 😉 oraz z uwagi na liczne wyspy. Jest ich podobno 19. Na niektórych wybudowano nawet domki letniskowe i pensjonaty. Tak czy inaczej opłynięcie jeziora zajmuje trochę czasu, ponieważ długość linii brzegowej to ok. 50 km.
Większość odpoczywających jest również zachwycona tym, że wokół jeziora i na nim obowiązuje strefa ciszy, a więc nie spotkacie tam osób hałasujących skuterami czy motorówkami.

* WĘDKARSTWO – strefa ciszy na Narie cieszy także wędkarzy. Ci, z którymi rozmawiałam łapali tam głównie okonie, sielawy, płocie, miętusy i leszcze, ale ponoć w różnych częściach jeziora można złowić także szczupaki, sandacze, węgorze, liny i sumy.

Po Narie pływa sporo kaczek i łabędzi. W jeziorze można znaleźć raki.

Gdzie się zatrzymać?

W Kretowinach znajdziecie różnorodną bazę turystyczną – wiele pensjonatów, domków na wynajem, ośrodków wypoczynkowych oraz bardzo duże pole namiotowo – kempingowe. Więc: tam gdzie kto lubi 🙂

Jeśli nie odpowiadają Wam Kretowiny, możecie sprawdzić kilka innych wsi położonych nad Narie: największą – Bogaczewo lub mniejsze: Gulbity, Boguchwały, Pojezierce czy Wilnowo, albo zakwaterować się na wyspie. My szukaliśmy miejscowości, w której będzie spokojnie, ale jednocześnie będzie jakaś tam baza turystyczna i plaże. Dlatego trafiliśmy do Kretowin, gdzie przy głównym molo i deptaku znajduje się kilka sklepików i restauracji.

Minusy:
Właściwie spotkaliśmy się z jednym. W okolicy wyznaczono kilka ciekawych tras rowerowych. W pensjonacie, w którym się zatrzymaliśmy miały być rowery, ale na miejscu okazało się, że nie ma (sic!). Przemierzyliśmy Kretowiny wzdłuż i wszerz i znaleźliśmy tylko jedną wypożyczalnię, która co prawda była dość tania, ale same rowery pozostawiały naprawdę wiele do życzenia (tak było w 2015 r.). Inna najbliższa wypożyczalnia mieściła się ok. 4 km dalej w Żabim Rogu… Ostatecznie wybraliśmy się na tych rowerach do Morąga, ale wygodnie nie było 😉 Zatem, jeśli lubicie zwiedzać okolicę na rowerach to upewnijcie się, czy w pensjonacie do którego jedziecie na pewno są, albo weźcie swoje.

W przypadku znudzenia się opalaniem i pływaniem 🙂 albo w czasie niepogody Kretowiny są świetną bazą wypadową. W pobliżu znajduje się m.in. Morąg, Lidzbark Warmiński, Ostróda, Iława czy Pola Grunwaldu.

A teraz tradycyjne małe podsumowanie, którego szablon może nie bardzo w tym przypadku pasuje, ale spróbujmy:

Sposób zwiedzania: wypoczynek na świeżym powietrzu;
Stopień trudności: od łatwego po trudny (czyli od opalania, przez rowerki wodne i kajaki po nurkowanie);
Wejście płatne: nie – na plażę, tak – wypożyczając sprzęt wodny;
Lokalizacja: GPS: 53.8910944 x 20.0065231
Ciekawe miejsca w pobliżu: Morąg (ok. 8 km), Olsztyn (ok. 40 km), Iława (ok. 60 km), Elbląg (ok. 60 km), Ostróda (ok. 25 km), Lidzbark Warmiński (ok. 55 km), Pola Grunwaldu (ok. 55 km).

A na koniec oczywiście kilka fotek: